1/22/2024 02:00:00 AM

Max Factor Serum Miracle - codzienna dawka witamin dla Twojej skóry!

 Między moją cerą a serum przez wiele lat  nie było miłości. Generalnie z pielęgnacją byłam na bakier i uważałam, ze przetłuszczającą się cerę należy wysuszać...tak bardzo się myliłam...

Dopiero od niedawna krok po kroku tworzę swoją świadomą i zdrową relację z codzienną pielęgnacją. Zarówno rano jak i wieczorem wykonuje kilka kroków, by moja twarz wyglądała pięknie, a cera była zdrowa.


Markę Max Factor kiedyś kojarzyło się głównie z makijażem. Osobiście bardzo uwielbiam ich kultową tusz z przekręcaną szczoteczką. Zużyłam już chyba kilka opakowań i wciąż dokupuje nowe. Mam do marki zaufanie i gdy podczas unboxingu pudełka Hello Winter od Pure Beauty znalazłam ten produkt musiałam zacząć testy natychmiast.

MAX FACTOR

SERUM MIRACLE PURE

(65,99 ZŁ/30 ML)

Już patrząc na  kartonik możemy domyślić się co kryje się w środku. Jest to Miracle Pure czyli "Czysty cud" w postaci wielofunkcyjnego serum. Można je stosować na kilka sposobów. Używać samodzielnie, jako bazę pod makijaż lub mieszając z ulubionym podkładem by jeszcze bardziej podkręcić pielęgnację skóry.


Serum zostało zamknięte w szklanej buteleczce o pojemności 30 ml. Aplikujemy produkt pipetą, co uważam za dość higieniczne rozwiązanie w przypadku kosmetyków do twarzy. Szkło jest przeźroczyste, więc widać główną "atrakcję" danego produktu jaką są złote perełki rozświetlające. Mamy tu wegańską formułę, 95% składu pochodzenia naturalnego. Wśród składników aktywnych znalazła się Witamina C, która chroni skórę przez szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Rozjaśnia skórę nadając jej tym samym promienny wygląd. Niacynamid wspomagający produkcję kolagenu. Sama buteleczka w 25% składa się z materiałów z recyklingu.

Kilka kropel produktu nanoszę bezpośrednio na twarz, lub na dłonie. Wszystko zależy od tego czy stosujemy je samodzielnie, czy mieszamy z podkładem. Jakbyście się zastanawiali co się dzieje ze złotymi perełkami, to pod naciskiem paluszków one pękają i po wmasowaniu w skórę zostawiają na niej delikatne rozświetlenie. Pachnie bardzo delikatnie, bezproblemowo się rozprowadza na skórze i wchłania szybko nie zostawiają tłustego filmu. Zauważyłam dobre nawilżenie i rozświetlenie. Zdecydowanie wolę używać je samodzielnie jako serum, gdyż wtedy te złote perełki pokazują swoją moc. Bezpośrednio po aplikacji można nanosić makijaż. Nic się nie warzy, a na odpowiednio wypielęgnowanej skórze makijaż wygląda obłędnie i jest trwały. Z przyjemnością zużyje do końca ten produkt i zakupię następne opakowanie. Przy regularnym stosowaniu zauważalne jest również delikatne napięcie skóry i spłycenie drobnych zmarszczek.

 #prezent #współpraca barterowa #reklama

2 komentarze:

Dziękuję za komentarz.