8/09/2017 03:39:00 PM
Kolorówka od Revers Cosmetics - polskie, tanie, ale czy dobre kosmetyki?
Witajcie!
Nie było mnie tu już trochę czasu, ale to przez natłok obowiązków. Wracam do was natomiast z nowymi współpracami i recenzjami, które mam nadzieję Was kochani zainteresują.
Dziś opowiem Wam o mojej przygodzie z kosmetykami firmy Revers Cosmetics. Jest to polska firma produkująca kosmetyki zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. Znani z jakości, nowoczesnego designu i różnorodności asortymentu nie tylko w Polsce lecz także poza jej granicami. Dzięki współpracy otrzymałam do testów paczuszkę z kolorówką o której Wam za chwilę opowiem.
Do testów otrzymałam:
- Cienie Smoky eye
- Korektor do brwi Eye Brow 02 Dark Brow
- Pomadka w płynie Vivat Mat
- Silk Touch Puder sypki 03
- Long Vitalash serum przyśpieszające wzrost rzęs.
W tym momencie wypowiem się na temat czterech z wymienionych powyżej produktów. Jeżeli chodzi o ten piąty, czyli Long Vitalash serum przyśpieszające wzrost rzęs, to na ten temat postanowiłam na razie się nie wypowiadać. Dlaczego? A dlatego, że nie stosuje go wystarczająco długo, by móc Wam pokazać i opisać wyniki. Minimalny czas stosowania po którym powinny być rezultaty to 3 tygodnie. Zatem postanowiłam zaczekać i za jakiś czas pojawi się osobny post na temat tego produktu. Zobaczymy, czy moje rzęsy staną się dłuższe, gęstsze oraz widocznie odżywione i wzmocnione, jak obiecuje nam producent.
Cienie Smoky Eye
Zacznijmy jednak od plusów. Podoba mi się samo opakowanie cieni. Czarne okrągłe pudełko. Niewielkie, w sam raz do damskiej torebki, która jest zazwyczaj przepełniona różnymi drobiazgami. Przeźroczyste okienko ukazujące kolory cieni, a także "instrukcja" jakich kolorów w jakim miejscu na powiece mamy użyć by uzyskać obiecany smoky eye.
Niestety, mimo dobrego i pozytywnego nastawienia efekty są dość przeciętne. Kolorki są bardzo słabo napigmentowane. Żeby uzyskać naprawdę smoky eye trzeba się nieźle nagimnastykować. Podczas aplikacji cienie są bardzo słabo widoczne i się osypują. Zbierają się w załamaniu powieki. Pigmentacje można zobaczyć na zdjęciu poniżej.
Pomimo słabej pigmentacji uważam, że cienie najbardziej spodobają się osobom początkującym w sferze makijażu. Sprawdzi się także u tych, którzy lubią delikatnie podkreślone oko. Z pewnością uzyskają lekki efekt Smoky eye.
Korektor do brwi Eye Brow 02 Dark Brow
Nie wspominałam jeszcze o tym na blogu, bo po prostu nie było okazji ku temu, ale ja do swoich brwi nie używam niczego oprócz pęsety do korekcji. Bóg tak widocznie chciał, bym miała ciemne i gęste brwi z natury i tak jest. Postanowiłam jednak zobaczyć jak się sprawdzi ten produkt.
Jest to produkt typu 3 w 1: henna, mascara, corrector. Jest w odcieniu 02 Dark Brown, wiec pasuje do mojego koloru brwi. Ma nam służyć do wypełnienia naszych brwi i ich korekcji. Efekt, który mamy uzyskać jest pokazany na etykiecie produktu.
Opakowanie przypomina mi tusz do rzęs. Zresztą nie tylko z zewnątrz. Po odkręceniu znajdujemy małą szczoteczkę, która ułatwia nam "rozczesywanie" brwi i ich modelowanie, oraz uzupełnienie ewentualnych prześwitów.
Produkt dzięki szczoteczce dopasowuje się do włosków brwi i je wyczesuje, uzupełniając braki. W moim przypadku się sprawdził dość nieźle. Mam ciemne brwi, wiec kolor mi dopasował. Aplikacja przyjemna, a sam produkt szybko wysycha, nie zostawiając plam, ani się nie rozcierając. Nie będę go używała na co dzień, bo nie mam takiej potrzeby. Uważam, że idealnie się sprawdzi u posiadaczki jaśniejszych i rzadszych brwi, które marzą by je wypełnić i bardziej podkreślić.
Pomadka w płynie Vivat Mat
Tego produktu byłam najbardziej ciekawa. Absolutnym trendem tego lata są pomadki matowe, wiec i ja byłam ciekawa jak się u mnie taka pomadka sprawdzi. Otrzymałam do testów pomadkę matową, która urzekła mnie przede wszystkim pięknym i bardzo fajnym opakowaniem. wygląda jak pomada zamknięta w przeźroczystym pudełku od błyszczyka. Czarna matowa góra zawiera skośny pędzelek, który ułatwia precyzyjna aplikację.
Pomadka ma kolor ciemnego różu, który mnie osobiście bardzo się podoba. Kiedyś nie odważyłabym się wyjść na miasto w tak bardzo rzucającym się kolorze na ustach. Czasy się jednak zmieniają i ja chyba też, skoro zmieniłam zdanie na ten temat. chyba do takich decyzji po prostu trzeba dorosnąć.
Pomadka na ustach wygląda pięknie. Może i nie daje efektu w 100% matowego, ale mi to nie przeszkadza. Po aplikacji musimy nieco poczekać, aż wyschnie. Trwałość co prawda nie jest rewelacyjna, bo bez poprawek utrzyma się na ustach ok 2-4 godzin. Ale jak na taką cenę to nie jest źle.
Silk Touch Puder sypki 03
W swoim makijażu zazwyczaj używam pudru prasowanego. Dlatego tez ciekawa byłam jak się sprawdzi puder sypki. Otrzymałam kolor 03 jest to taki nudziakowy jasny brąz. Ja mam cerę dość bladą wiec jak dla mnie ten kolor jest idealny.
Puder jest zapakowany w przeźroczyste pudełeczko z nakrętką w kolorze czarnym ze złotym nadrukiem. Mi się bardzo podoba. Eleganckie i nie przesadzone.
W pudełku znajdziemy także puf, którym możemy aplikować puder. Jeżeli bardziej odpowiada komuś aplikacja pędzelkiem, to też można. Uważam jednak, że dodatek ten był super pomysłem, ponieważ możemy użyć puder w każdej chwili, nawet jak jesteśmy poza domem, a wtedy nie zawsze mamy przy sobie pędzel. Ja mam przetłuszczającą się cerę, więc borykam się z nadmiarem sebum. Puder idealnie się sprawdza, gdy moja twarz zaczyna się świecić. Matuje lecz nie stwarza efektu maski. Bardzo się z nim polubiłam.
Ogólnie z kolorówki od Revers jestem średnio zadowolona. Uważam, że są to kosmetyki dobre dla osób, które swoją przygodę z makijażem dopiero zaczynają. Bardzo lubię sypki puder i pomadkę, z cieniami jest gorzej. Korektorów do brwi nie używam, więc moja opinia na ten temat może być dość ogólna. Teraz testuje serum i o wynikach poinformuje Was w innym poście, wiec oczekujcie.
Zapraszam Was do zapoznania się z ofertą kosmetyków Revers Cosmetics na ich stronie internetowej www.reverscosmetics.pl
Brak komentarzy:
Dziękuję za komentarz.