10/30/2023 07:16:00 AM

LIRENE Vitamin Glow Podkład Rozświetlający

 Przyszedł czas na przedstawienie kolejnego ulubieńca z wrześniowej edycji Happy Care od Pure Beauty. Tym razem jest to produkt do makijażu, bo takowe również zdarzają się w boksach, choć nieco rzadziej niż pielęgnacja. Tym razem jest to perełka od Marki Lirene. którą znam i bardzo często używam jej kosmetyków na co dzień. Z tym że najczęściej sięgam po kosmetyki do pielęgnacji. Pamiętam, że w którejś edycji była mocno kryjący podkład My Master, który całkiem dobrze wspominam.


Tym razem jest to Lirene Vitamin Glow. Jak sama nazwa wskazuje efekt, który mamy uzyskać po użyciu tego podkładu ma być rozświetlający. Nie ukrywam, że bardziej dopasowałabym go do makijażu wykonywanego latem i wiosną. Wtedy, gdy słoneczne promienie rozjaśniają nam twarz efekt glow uzyskany za pomocą podkładu jest jeszcze lepszy.


Produkt dostępny jest w trzech wariantach kolorystycznych. Mój odcień to 001 Natural. Nie należę do osób z piękną opalenizną, ale i do tych z bardzo bladą również nie. Jestem gdzieś po środku. Przy wyborze podkładu zazwyczaj decyduje się na środkowy odcień. Widząc na stronie do wyboru 3 kolory, zapewne wybrałabym środkowy. Ku mojemu zdziwieniu 001 Natural okazał się kolorystycznym strzałem w dziesiątkę.


Dwupostaciowa witamina C chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi, redukuje widoczność zmarszczek, wygładza oraz poprawia elastyczność. Zawiera pigmenty o podwyższonej trwałości i cząstki odpowiadające za rozświetlenie. Uzyskujemy efekt naturalnego blasku, co optycznie upiększa nasza twarz i wygląda ona na bardziej wypoczętą. Tubka ma pojemność 30 ml. Jest to skuteczny i przebadany  kosmetyk bez ograniczeń wiekowych i rodzaju cer. Zawartość to 98% składników pochodzenia naturalnego. Odpowiedni dla vegan.

 
Po odpowiedniej pielęgnacji namaczam gąbkę w wodzie, dobrze ją wyciskam z nadmiaru i przystępuję do rozprowadzenia podkładu. Jest to mój ulubiony i sprawdzony sposób. Można również używać palców lub pędzli, co kto woli. Podkład ma dość treściwą formułę półpłynną lecz bardzo dobrze się rozprowadza nie pozostawiając smug. Pachnie normalnie, nieco pudrowo. Na skórze wygląda bardzo naturalnie. Maskuje drobne zaczerwienienia i wygładza koloryt. Dzięki efektu rozświetlenia twarz nabiera naturalnego delikatnego blasku i  wygląda młodo i promiennie. Niewielka ilość produktu sprawi, że efekty niewyspanej nocy i zmęczenie będą nieco zamaskowane. Produkt jest godny polecenia i myślę, że w mojej kosmetyczce na dłużej zagości w sezonie wiosenno-letnim.

Czy macie jakichś ulubieńców marki Lirene?
 

 #prezent #współpraca barterowa #reklama


 

1 komentarz:

  1. Też bym rzekła, że sprawdziłby się na lato. Te drobinki i blask miałyby sens. Ale w zasadzie jesienią też można po niego sięgnąć i nieco swojej skórze dodać blasku. Hmm. Muszę wypróbować. Kolor pośredni. Też nie lubię tych jasnych, czy ciemnych odcieni.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz.