8/01/2023 12:05:00 PM

BIOKAP NUTRICOLOR szampon w kostce odbudowujący

 Dziś weźmiemy pod łupę produkt, który ostatnimi czasy zaczyna się cieszyć coraz większa popularnością. Mam jednak wrażenie, że nie jest od dla każdego. Opinię do tej "formy" są skrajne i warto spróbować, aby się przekonać i zadecydować, czy kochamy, czy jednak nienawidzimy....Zaciekawiłam??? To jedziemy...

BIOKAP 

NUTRICOLOR SZAMPON W KOSTCE ODBUDOWUJĄCY 


 Egzemplarz przedstawiony na zdjęciu znalazłam w czerwcowym pudełku Symfonia Barw od Pure Beauty. Wzięłam do ręki, powąchałam, trochę "postudiowałam" cóż to jest za produkt i odłożyłam z powrotem do kartonu. Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia i wielkich chęci do testów na początku nie miałam. Dlaczego?


A no dlatego, że mam ze sobą już jakieś doświadczenia jeżeli chodzi o szampony w kostce i nie są one zbyt pozytywne. Mam długie i dość cienkie włosy, które wypadają i bardzo szybko się przetłuszczają. Produkty bez dodatku tzw. "chemii" rzadko kiedy zdają u mnie egzamin. Chwilę to trwało zanim zdecydowałam się dać jeszcze jedną szansę tego typu produktu i wzięłam się za testy.


Na początek kilka informacji dotyczących Biokap Nutricolor. Jest to produkt:
- testowany dermatologicznie
- nie zawiera parabenów, ani barwników
- kosmetyk wegański
- 60 g kostka to odpowiednik 2x200 ml butelkom tego samego produktu
- podtrzymuje kolor włosów farbowanych
 

Zacznijmy od tego, że zapach ma przecudowny, delikatnie pudrowo-kremowy. Stosujemy na dwa sposoby. Moczymy kostkę w wodzie i okrężnymi ruchami masujemy włosy i skórę głowy aż do momentu aż nie pojawi się piana. Lub masujemy w rękach aż do momentu spienienia i wtedy przenosimy produkt bezpośrednio na włosy. Moje długie włosy wymagają powtórzenia tej czynności razy dwa pod rząd. Nie jestem w stanie ocenić jego korzystne działanie na włosy farbowane, gdyż ja mam pasemka i to z ponad  prawie roczną datą ważności, więc hm, jak na taki czas to już żaden specyfik kosmetyczny nie pomoże, niestety. Oczyszcza dość dobrze, jednak nie hamuje przetłuszczania się, więc regularność mycia włosów w moim przypadku się nie zmienia. Za każdym razem stosuje odzywkę, więc trudno tez mi powiedzieć, czy jest to produkt, który nie powoduje tzw. "tępości" i suchości włosów. Nie zauważyłam żadnych niepożądanych reakcji alergicznych. Dla mnie sporym minusem szamponów w kostce jest fakt tego, że kostkę po użyciu trzeba dobrze wysuszyć, a zatem musimy znaleźć do tego stosowne miejsce i to nieco utrudnia użytkowanie. Nie twierdzę, że jest to produkt, który zastąpi u mnie tradycyjny szampon, ale jest to fajna odmiana, zwłaszcza świeżo po koloryzacji u fryzjera. Ogólne wrażenie jest na plus i ciekawa jestem tradycyjnych szamponów tej marki, bo czytałam wiele pozytywnych opinii na ich temat.
 

Za możliwość testów dziękuję marce Pure Beauty

 #prezent #współpraca barterowa #reklama

 



2 komentarze:

  1. Fajowe zdjęcia 😁❤️ kurcze też mam takie mieszane uczucia co do szamponów w kostce. Głównie chodzi mi właśnie o ich użycie. Z jednej strony są fajne, bo zajmują mało miejsca, ale ten i sposób użycia, a właściwie tuż po, kiedy to trzeba kostkę pozostawić do osuszenia może kogoś zniechęcić. I tak samo, jak Ty, również i ja do innych, wcześniej stosowanych tego typu produktów miałam duży dystans. Tak, czy siak fajnie jest coś nowego wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem dlaczego ale mam jakieś opory do szamponów w kostce.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz.