5/04/2023 09:42:00 AM

Dr. Irena Eris Odżywczy Balsam-Nektar. Seria SPA RESORT.

 W marcowym boxie Spring Revolution znalazłam wiele fajnych produktów. Zawsze wybieram produkty, które są dla mnie całkowitą nowością a także te, na które aktualnie w mojej domowej spiżarni jest zapotrzebowanie. Tak w moje łapki trafił Dr. Irena Eris Fiji Odżywczy Balsam-Nektar.


Po pierwsze opakowanie przyciągnęło moją uwagę. Dość sporych rozmiarów pudełko w minimalistycznej bieli ozdobione kolorową nakładką. Sroki zrozumieją ;) Po drugie, akurat mój dotychczasowy balsam był na wykończeniu, a więc bez cienia wątpliwości rozpoczęłam testy chcąc jak najszybciej poznać ten produkt.


Produkty tej marki już kilka razy trafiały się w boxach Pure Beauty i za każdym razem dość pozytywnie je wspominam. Ambasadorką marki jest znana i przeze mnie bardzo lubiana polska aktorka Magdalena Boczarska. O swojej współpracy z marką wypowiada się następująco:

„Dr Irena Eris to wyjątkowa marka - każdy, kto miał z nią styczność i zagłębił się choć trochę w jej DNA, na pewno to wie. Na każdym kroku czuć w niej pasję do naturalnego piękna i wielką miłość do kobiet, od kosmetyków z najlepszych składników, po Instytuty czy Hotele SPA. To celebracja kobiecości w najlepszym tego słowa znaczeniu"

 

Przyjrzyjmy się zatem DNA tego produktu. Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.Produkt został przetestowany dermatologicznie. Ma odżywiać naszą skórę dzięki ekstraktowi z urzekającego kwiatu "Królowa Raju". Ekstrakt ten posiada właściwości detoksykacyjne, które pozytywnie oddziałując sprzyjają sprężystości, gładkości i miękkości skóry.


Odżywczy balsam-nektar ma konsystencję delikatnego masła, które z łatwością sunie po skórze i błyskawicznie się wchłania. Produkt przepięknie pachnie. Jest to woń delikatnie słodka i kwiatowa, która utrzymuje się przez jakiś czas na skórze bezpośrednio po jej aplikacji. Uczucie nawilżenia jest odczuwalne niemal natychmiast. Stosuje ten balsam bezpośrednio po kąpieli. Gdy skóra jest ściągnięta i potrzebuje nawilżenia. Jest dość wydajny dzięki swojej formule, więc opakowanie które ma 200 ml wystarczy na dłuższy czas, jednak  jego cena nie należy do najniższych. Koszt chwili nawilżenia i relaksu spędzonej w Spa Resort Fiji to ok. 110 zł. Nie będę ukrywać, że wygląd słoika, który jest plastikowy nieco kłóci mi się z wyzerunkiem marki, która cenowo jest zaliczana do tych z nieco wyższej półki. Ale co do zawartości nie mam żadnych wątpliwości. Kosmetyk spełnia swoją funkcję w 100%.

Za możliwość przetestowania dziękuje Pure Beauty i poproszę o więcej kosmetyków, dzięki którym można poczuć się w domu jak w luksusowym SPA.

3 komentarze:

  1. Uwielbiam takie delikatne masełka, a kosmetyki tej marki bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale Ci zazdroszczę. Mi się w tamtym boxie trafił suchy olejek Dr Ireny Eris. Też podobno ma dobre opinie, a ja wreszcie się do tych suchych olejków przełamałam, więc też sie cisze. Bardzo fajna jest ta linia i dobrze, że wydajna, bo każdyz tych kosmetyków trochę kosztuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda bardzo luksusowao ten produkt.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz.