3/15/2023 09:00:00 AM

Zawartość boxa YOU'RE CUTE edycja Lutowa 2023 by Pure Beauty

 Choć pogoda za oknem wciąż nie rozpieszcza za każdym razem, gdy do sprzedaży trafia kolejna edycja od Pure Beauty uśmiech  nie schodzi mi z twarzy. Ta współpraca to jak promyk słońca, który regularnie rozświetla mi dzień. Z ciekawością obserwuję jak bardzo rozwinął się zespół PB i jak z każdym kolejnym pudełkiem, z każdą kolejną edycją zawartość jest coraz bardziej dopracowana i zaskakująca. Mamy już marzec, a więc nadszedł czas przedstawić Wam kolejne pudełko pełne kosmetycznych perełek. Co znajdziemy w środku tym razem? Zostańcie ze mną i będzie mi niezmiernie miło jeżeli pod koniec wpisu podzielicie się swoją opinią na temat zawartości. Zostawicie swoje sugestie i rady. Zespół Pure Beauty z pewnością weźmie je sobie do serca podczas tworzenia kolejnych edycji by móc za każdym razem dopieszczać swoich odbiorców coraz bardziej.

YOU'RE CUTE

Jesteś słodka

 Za każdym razem pudełka są bardzo różnorodne nie tylko jeżeli chodzi o ich zawartość kosmetyczną, lecz także jeżeli chodzi o wygląd zewnętrzny. Tym razem grafika jest jak na nazwę przystało - słodka, pastelowa i cukierkowa. Ładna kobieta otulona pandami. Wszystko o czym może marzyć najpiękniejsza z płci znajduje się w środku....zatem lecimy z tym unboxingiem.

BIELENDA

REGENERUJĄCY KREM PRZECIWZMARSZCZKOWY POD OCZY

(20,50 zł / 15 ml

Oczy są naszą wizytówką, a firma Bielenda jest mi bardzo dobrze znana i lubiana. Więc mamy na pierwszy strzał bingo x 2. Obecnie wykańczam mój olejek pod oczy, więc niedługo będę mogła zabrać się za testy. W składzie znajdziemy tu bakuchiol, który przez ekspertów nazywany jest Bio Retinolem. Znany jest z dużej skuteczności jeżeli chodzi o regenerację i odbudowę komórek skóry. Produkt mogą używać posiadaczki każdego typu cery, nawet te wrażliwe. Pora dnia lub roku również nie ma ograniczeń. Rano i wieczorem, a nawet latem nie zważając na słońce.

BODY BOOM

PIANKA BRĄZUJĄCA DO CIAŁA 

(31,99 zł / 150 ml)


Do tego typu produktów podchodzę dość sceptycznie. Nie lubię sztucznej opalenizny i ogólnie stronię od solariów. Niestety nigdy nie umiałam się opalić na słońcu tak, by uzyskać delikatny lecz równomierny brązowy odcień. Tu mamy piankę, która ma nam pomóc uzyskać równomierną opaleniznę w zaciszu naszej łazienki. Naturalne ekstrakty z kurkumy, nasion chia oraz ze słodkich migdałów mają nadać kolor, nawilżyć i wypielęgnować. Wystarczy niewielką ilość produktu nanieść na dłoń bądź na specjalną rękawicę a następnie okrężnymi ruchami wmasować w skórę. Pomimo obaw bardzo mnie kusi by ta piankę wypróbować. Najbezpieczniej jak na pierwszy raz będzie chyba próba dokonana właśnie teraz, póki jeszcze nie odkrywamy zbyt wiele naszego ciała. Na wypadek gdyby coś poszło nie tak....;) Trzymajcie kciuki;)

ONLYBIO

BODY IN BALANCE

ŻEL POD PRYSZNIC MIGDAŁ

(22,49 zł / 400 ml)


"Jesteś piękna, bo jesteś!"
Bardzo przemawia do mnie to przesłanie zamieszczone na opakowaniu, Żeli pod prysznic nigdy za wiele. Ten pachnie obłędnie słodkimi migdałami. Kąpiel tym żelem będzie zdecydowanie ucztą dla zmysłów. 98% składników pochodzenia naturalnego. Produkt testowany dermatologicznie. Od razu ląduje w łazience i idzie w ruch przy najbliższej kąpieli.

Nawilżająco-odświeżający żel do skutecznego oczyszczenia twarzy z zabrudzeń i makijażu. W składzie znajdziemy olejek z pestek winogron i lawendowy, a także panthenol. Jest to produkt pełnowymiarowy lecz te 150 ml z łatwością zmieszczą się do kosmetyczki podróżniczej, a pompka ułatwi dozowanie. Tego typu produktów używam tuż po zmyciu makijażu płynem micelarnym, jako drugi etap oczyszczenie. Ten żel pachnie dość delikatnie. Za zapachem lawendy nie przepadam, więc tu duży plus. Z pewnością niedługo pójdzie w ruch.

ADOPT

MIDNIGHT FOR HER

WODA PERFUMOWANA

 

Uwielbiam takie produkty w pudełkach. Jak dotychczas odkąd trwa moja przygoda z Pure Beauty nie trafiłam na żaden zapach, więc tym bardziej się cieszę na ten pierwszy raz. Marka ADOPT jest dla mnie nowością. Ucieszył mnie fakt, że są to perfumetki o pojemności 30 ml. Można bez ograniczeń zabierać taki zapach w podróż. Do trafienia były 3 rodzaje zapachowe, a w moim boxie znalazłam "Midnight for her". Nuty głowy: czarna porzeczka i malina. Nuty serca: róża. Nuty bazy: paczula. Przepiękny i bardzo kobiecy zapach. Po aplikacji da się go wyczuć ma skórze i ubraniach przez kilka godzin, więc jest to super wynik jak na wodę perfumowaną.

GARNIER

INTENSYWNIE NAWILŻAJĄCA MASKA NA TKANINIE Z WITAMINĄ C I KWASEM HIALURONOWYM

(14,99 zł / 28 g)


Maski w płachcie lubię bardzo. Uwielbiam testować różne rodzaje. Tym razem mamy firmę Garnier i nigdy nie miałam od nich żadnej maseczki. Więc będzie to moje pierwsze wrażenie. Ta zawiera witaminę C i kwas hialurownowy, więc możemy spodziewać się rozświetlenia naszej skóry, a także wygładzenia i nawilżenia.

L'OREAL PARIS ELSEVE

HYALURON PLUMP SERUM NAWILŻAJĄCO-WYPEŁNIAJĄCE

(34,99 zł / 150 ml)


Produkty od Elseve używam regularnie. Od kilku miesięcy wraz z partnerem używamy duetu szampon i odżywka z serii Repair. Ucieszyłam  się na myśl o tym, że będzie okazja do zapoznania się z inną seria marki.Jest to serum nawilżająco-wypełniające, które mamy stosować bez spłukiwania. Zawiera 2% hialuronowego kompleksu pielęgnacyjnego, który ma dogłębnie nawilżać i tym samym zwiększać ich objętość. Ciekawa jestem czy przy dłuższym stosowaniu nie będzie obciążał włosów. Wzięłam się za testy i moja recenzja dotycząca tego produktu ukaże się już niedługo na blogu.

Produkty Miya Cosmetics od jakiegoś czasu na stałe goszczą w pudełkach PB. Cieszy mnie ten fakt, gdyż jest to marka Polska, a ich produkty mają świetne składy. Tym razem mamy serum wzmacniające z fitokolagenem 5%. Może być stosowany nie tylko na okolice oczu lecz także na całą twarz. Wielopoziomowe testy potwierdzają następujące działania tego produktu: wzmacnianie bariery ochronnej skóry, przywracanie elastyczności, wygładzenie, przywrócenie blasku. Wystarczą 3-4 krople równomiernie rozprowadzone. Następnym krokiem według producenta powinien być krem nawilżający dla uzyskania lepszych efektów.

Odkąd pamiętam borykam się z nadmiernym przetłuszczeniem się moich włosów. Wciąż dochodzą mnie informację, ze może to być problem skóry głowy. Nigdy szczególnie o te okolice nie dbałam, więc ten produkt dla mnie jest czymś bardzo ciekawym. W boxie można było trafić na jeden z trzech produktów od Rated Green. Ja otrzymałam kurację regulującą z rozmarynem i aktywnym węglem. Ten ostatni znany jest powszechnie ze swoich właściwości oczyszczających, więc zapowiada się hit. Jestem w fazie testowania i mam zamiar powrócić do Was z recenzją tego produktu. Będzie interesująco, obiecuje.

SORAYA 

LACTISSIMA ŻEL DO HIGIENY INTYMNEJ "UKOJENIE"

(11,00 zł / 300 ml)

Żel do higieny intymnej jest produktem nr. jedne w mojej łazience. Ten od Soraya ma w składzie rumianek, który słynie z działania kojącego. Znajdziemy to również naturalny kwas mlekowy i pantenol, a wszystko po to, aby zadbać w najdelikatniejszy sposób o czystość i naturalne Ph naszych miejsc intymnych. Produkt bezpieczny dla osób ze skórą wrażliwą i alergiczną.

BIO MADENT

PROFESJONALNA PASTA DO ZĘBÓW NA PRZEBARWIENIA

(11,99 zł / 75 ml)


Pasta do zębów to nieodłączny element codziennego rytuały pielęgnacyjnego. Mamy tu pastę, która ma za zadanie skutecznie oczyszczać i wybielać zęby. Produkt jest w 95% produktem naturalnym. A jeżeli chodzi o składniki aktywne to jest t węgiel drzewny z bambusa oraz naturalna krzemionka zapobiegająca osadzaniu się kamienia nazębnego.

Produkty marki Garnier ostatnio są często spotykane w pudełkach. Nie przeszkadza mi to, gdyż zazwyczaj są to kosmetyki do pielęgnacji włosów, a te u mnie znikają w mgnieniu oka. Tym razem mamy serie Goodbye Damage ("żegnajcie zniszczenie"). Ma to być produkt odbudowująco-regenerujący. Efekt ma zapewnić wyjątkowe połączenie białek z cytryny, witamin B3 i B6, ekstraktów z owoców i roślin. Zobaczymy jak się sprawdzi u mnie.

Na drugi rzut, jako dopełnienie serii mamy odżywkę do włosów. W duecie z szamponem z pewnością da lepszy efekt. Tu znajdziemy w składzie połączenie ekstraktu z olejku amli oraz płynnej keratyny roślinnej. Ma wzmacniać i przywracać włosom blask.

O kosmetykach tej marki słyszałam wiele dobrego. Mamy tu nieco większą próbkę o pojemności 30 ml, ale już mam chrapkę na produkt pełnowymiarowy. Jest to ujędrniające serum z pyłkiem opalizującym. Nie jest sprecyzowane czy należy stosować go typowo na twarz, czy na ciało. Moim zdaniem drobinki zawarte w nim przepięknie będą się mienić np. w okolicach dekoltu. Lub gdy mamy dzień bez makijażu to pięknie rozświetli nam cerę. A zapach ma obłędny....słodko-kwiatowy. Nie wiem czy właśnie tak pachnie kwitnąca japońska wiśnia, ale jeżeli tak to zazdroszczę tym, którzy mogą się tym pięknem rozkoszować.

MEDEINE

PURITO

URGO DERMOESTETIC


 Zawsze oprócz podstawowej zawartości kosmetycznej w boksach możemy znaleźć próbki. Są to zapowiedzi nowych marek tak jak tu np. Urgo. Jest nowa marka kosmetyczna , która wkroczyła na rynek całkiem niedawno. Więcej informacji można uzyskać na stronie Pure Beauty, na której również można upolować box wypełniony po brzegi kosmetykami tej marki.


 To już cała zawartość edycji YOU'RE CUTE. Cóż mogę powiedzieć? Każde kolejne pudełko zaskakuje mnie coraz bardziej. Przede wszystkim grafiką, która nawiązuje do tematyki danego pudełka. Zawartość jest bardzo precyzyjna i dopracowana. Dobrana do każdego obszaru pielęgnacji codziennych kobiecych rytuałów. Pure Beauty to boxy stworzone przez Kobiety dla Kobiet. Każda z nas jest wyjątkowa i warta tego, co najlepsze. Nie mam za bardzo do czego się przyczepić. Jedyny produkt przy którym mogłabym postawić znak zapytania to pianka brązująca, ale tylko dlatego, ze nigdy nie próbowałam taki produktów i trochę się obawiam porażki. No ale do odważnych świat należy. Sama zapewne nigdy bym nie sięgnęła po tego rodzaju kosmetyk, a dzięki boksowi mam taką możliwość. Co też jest super.
Nie mogę się doczekać kolejnych edycji  a także możliwości po raz kolejnych odkrywać nowe marki kosmetyczne i ich perełki. Dziękuję Pure Beauty za możliwość współpracy i  celebrowania każdej chwili, a także za wspieranie kobiet w ich wyjątkowości.

Co sądzicie o tej edycji? Coś szczególnie wpadło Wam w oko?


1 komentarz:

  1. Kochana u mnie też pianka brązująca stoi pod znakiem zapytania. Kiedyś tego typu kosmetykami się po prostu "spażyłam". Nie dość, że kolor skóry nabrał pomarańczowego koloru to jeszcze zostały takie smugi, że ugrzezlam w domu . Może poczekam, aż Ty spróbujesz? 😋 Ogólnie ta edycja jest super. Nie mogę się marcowej doczekać, będzie pewnie taka wiosenna zapowiedź ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz.