3/28/2023 12:00:00 PM
RATED GREEN ROSE MARY REGULUJĄCA KURACJA DO SKÓRY GŁOWY Z ROZMARYNEM I WĘGLEM AKTYWNYM
Na Wiosnę póki co się raczej nie zapowiada. W Gorzowie jest zimno i pada śnieg, a więc o ciepełku póki co możemy tylko pomarzyć. Na weekend jednak wybieram się z rodziną nad nasze Polskie morze i pomimo, iż prognozy pogody nie są zachwycające to zamierzam się świetnie bawić.
Póki co mamy jutro środek pracującego tygodnia, a do popołudniowej kawki po pracy polecam przeczytać moją recenzję na temat tego oto gagatka, którego znalazłam w ostatnim pudełku otrzymanym w ramach współpracy barterowej z Pure Beauty. Openbox edycji YOU'RE CUTE znajdziecie kilka wpisów wcześniej.
W boksach często trafiam na perełki poświęcone włosom i bardzo mnie to cieszy, gdyż moje są cienkie, słabe, ale również długie. Więc jest nad czym "pracować".
RATED GREEN ROSE MARY REGULUJĄCA KURACJA DO SKÓRY GŁOWY Z ROZMARYNEM I WĘGLEM AKTYWNYM
Produkty posiadają tylko te składniki odżywcze, które nie są poddawane w żadnej formie obróbce termicznej. Nie posiadają zatem dodatków chemicznych a wszystko po to by mogły zachować swoje naturalne właściwości odżywcze w 100%.
Na ich stronie znalazłam również następujące informację:
Wszystkie produkty zostały przebadane dermatologicznie, nie zawierają takich związków jak: SLS, SLES, parabeny, izotiazolinony, phenoxyethanol, a także sztucznych barwników, oleju mineralnego i innych drażniących środków chemicznych.
Sama tubka jest dosyć klasyczna. Połączenie czerni i bieli jest bardzo minimalistyczna. Wszystkie napisy są po angielsku, więc przy chociażby minimalnej znajomości tego języka po słowie"scalp" można wywnioskować, że jest to produkt do użytku zewnętrznego. Do skalpu głowy.
Niestety na tubce nie ma żadnych informacji w języku polskim.
A cena opakowania o pojemności 200 ml to ok. 95,00 zł, więc całkiem ekskluzywnie jak na produkt do włosów.
W pudełku można było trafić na wybrany rodzaj kosmetyku (z trzech losowych). Moja wersja to regulująca z rozmarynem i aktywnym węglem. Rozmaryn kojarzy mi się tylko z zapachem i właściwościami "kulinarnymi" natomiast węgiel aktywny znam bardzo dobrze. Wiele lat zmagałam się z trądzikiem, a tego typu składnik najczęściej można spotkać w produktach do głębokiego i skutecznego oczyszczania skóry. Ta kuracja to coś zdecydowanie stworzonego dla mnie, gdyż mam problem z nadmiernym przetłuszczaniem się, a ten ma za zadanie regulowanie wydzielania nadmiernego sebum i dogłębne oczyszczenie skóry głowy. Zatem włosy mają być czyste, co za tym idzie miękkie i lekkie.
Konsystencja przypomina maskę (taką do twarzy z węglem). Kolor głównego składnika aktywnego robi swoje. Myjemy włosy szamponem, a następnie wmasowujemy kurację w skórę głowy. Wykonujemy przy tym delikatny masaż głowy. Oczyszczenie i relaks 2 w 1. Zapach rozmarynu jest dosyć wyczuwalny, ale z tego co się dowiedziałam jest to składnik, który używany jest dość często przy aromaterapii. Po ok. 5 minutach dobrze spłukujemy produkt i to by było na tyle. Nie wymagane jest użycie odżywki. Można ją stosować codziennie. Ja używam jej co 2 dzień, wtedy gdy mam trochę więcej czasu na pielęgnację. Po ok. 2 tygodniach stosowania zauważyłam, że skóra głowy faktycznie tak jakby mniej (rzadziej) się przetłuszczała. Sam zapach rozmarynu wycisza i relaksuje. Włosy po wysuszeniu są lekkie, nie są obciążone. Podczas aplikacji zauważyłam również delikatne poczucie chłodzenia. Jest to bez wątpienia bardzo ciekawy produkt. Po raz pierwszy mam do czynienie z tą marką i w ogóle z Koreańską pielęgnacją do włosów. Pokładam w niej spore nadzieje, bo nie myje już włosów codziennie, lecz co drugi dzień. A to dla osób z przetłuszczającą się skórą jest naprawdę niezła gratka.
Na stronie producenta obecnie trwa promocja. Możecie zakupić zestaw produktów 1+1 gratis w bardzo atrakcyjnej cenie 66,50 zł za zestaw. Więc zachęcam do wypróbowania. Bezpośrednio przejść do strony producenta można klikając TU.
Za możliwość przetestowania produktu dziękuję marce Pure Beauty.
Macie jakieś rady dla osób z szybko przetłuszczającymi się włosami?
Stosujecie kuracje do włosów i skalpu głowy?
Kurcze jeszcze dobrych parę lat temu nie miałam problemów z włosami. Myłam je co 3 dni. Dla niektórych to luksus. Szampony owszem, musiałam odpowiednie dobierać. Bywało, że pojawiał się łupież. Każdy musi sobie dobrać coś skutecznego. Ale to, co teraz dzieje się na mojej głowie to totalny armageddon. Wszystko ma swoją przyczynę, o czym doskonale wiesz. Chemioterapia i jej skutki uboczne czuję do dziś i szczerze zastanawiam się, czy to kiedykolwiek minie. Włosy przez sztucznie wywołaną menopauzę, ledwo odrastające potrzebują mega wsparcia i odpowiednich kosmetyków. Jak nigdy skóra na głowie nie stwarzała mi problemów, tak teraz mam dramat. Twoja opinia na temat tego cuda jest kusząca. Aż miło się czyta. Efekty są, to jest najważniejsze. Plus to chłodzenie na głowie. Lubię to uczucie. Muszę wypróbować. Dopóki nie wykoncze tych swoich "leczniczych" specyfików to na razie nie sięgam po nic nowego. Ale podoba mi się ta kuracja. Zastanawiam się tylko, czy zapach rozmarynu dźwigne. Ale kto nie robi nic w imieniu dobra dla włosów, które są naszą wizytówką ❤️
OdpowiedzUsuńteż jakiś czas temu miałam straszny problem ale akurat z paznokciami, okazało się, że poprzednia kosmetyczka do której chodziłam źle ściągała mi hybrydę i odbudowanie płytki paznokcia zajeło mi parę miesięcy, obecna kosmetyczka ściąga mi paznokcie za pomocą acetonu i jest o niebo lepiej!
OdpowiedzUsuń