9/18/2022 04:25:00 AM
Naturalne odżywcze masło do ciała z masłem shea i tonką od Cosnature
Dziś przychodzę do Was z drugą recenzją produktu od Cosnature, a dotyczyć będzie ona masła, które zamówiłam wraz z kremem pod oczy (recenzja kremu kilka wpisów wcześniej).
Naturalne odżywcze masło do ciała z masłem shea i tonką
Warto na chwilę wrócić do samej firmy Cosnature. Jak już wspominałam w
poprzednim poście, producent ofiaruje nam naturalne kosmetyki do
pielęgnacji ciała, twarzy, a także włosów. Wszystkie produkty posiadają
certyfikaty jakości świadczące o tym, że nie znajdziemy w ich składzie
sztucznych barwników, silikonów, wazeliny, parabenów ani innych
chemicznych ulepszaczy. Kosmetyki nie są testowane na zwierzętach, a
opakowania są w 100% biodegradowalne. Wszystkie wyroby są produktami
wegańskimi.
Produkt otrzymałam w pudełeczku z nakrętką. Jak dla mnie jest to dość
standardowe opakowanie jeżeli chodzi o wszelkie masła do ciała.
Zdecydowanie wolałabym produkt z pompką, no ale cóż. Szata graficzna
jest klasyczna. Białe pudełko z nakrętką w brązie. Po odkręceniu mamy
dodatkowe zabezpieczenie, czyli folię aluminiową. Możemy być pewni, że
podczas transportu nic się naszemu masłu, którego jest aż 200 ml,
raczej nie stanie.
Produkt został przebadany dermatologicznie. Jest wolny od syntetycznych
substancji zapachowych, barwników i konserwantów. Nadaje się do
wszystkich rodzajów cery. Skład wzbogacony został o kilka bardzo
wartościowych elementów, a są nimi:
- ekstrakt z fasoli tonka
Ten składnik zaciekawił mnie najbardziej. I z tego, co się okazało -
słusznie. Jest to bowiem jeden z najpopularniejszych składników, które
wyczuwamy w perfumach. Jego woń to bardzo niezwykłe połączenie gorzkiego
migdała, miodu i wanilii. Można także wyczuć słodycz karmelu,
orientalną nutę goździk i wędzoną śliwkę. Połączenie dość orientalne i
nietypowe.
- masło shea
Nic innego jak olej roślinny o szerokim wachlarzu wartości. Stosowane
jako środek kojący, zmiękczający, intensywnie nawilżający. Uelastycznia i
działa na naszą skórę przeciwzmarszczkowo.
- olejek migdałowy
Ten składnik można często spotkać w składzie perfum, mydeł, różnego
rodzaju emulsji gdzie odgrywa on rolę tłustej bazy. Poprawia krążenie.
Działa przeciwstarzeniowo, nawilża.
Dzięki tym cennym składnikom masło zapewni naszej skórze długotrwałe i
intensywne nawilżenie. Jest w kolorze białym. Konsystencją mi
przypomina krem w połączeniu z musem. Nie za bardzo zbity, ale także nie
za rzadki. Producent radzi stosować go świeżo po kąpieli.
Powiem Wam, że na co dzień nie mam zbyt wiele czasu na smarowanie się
różnymi kremami. Natomiast gdy mam chwilę dla siebie to staram się je
wykorzystać maksymalnie. Dlatego po każdej dłuższej kąpieli (bo
codzienny prysznic raczej nie sprzyja dłuższym posiedzeniom w łazience)
wsmarowuje w skórę to masełko. Nie jestem zbyt zachwycona tym, że dość
opornie się wchłania. Niekiedy kosmetyki tego typu są prawie że spijane
przez moją skórę. Natomiast przy tym maśle trzeba się "napracować".
Dopiero po dokładnym i nieco dłuższym wsmarowaniu go w skórę zostaje
całkowicie wchłonięty. Z jednej strony mi się to niezbyt podoba, ale z
drugiej przy okazji wykonuje dość porządny masaż, więc nie ma tego
złego.
Dzięki ekstraktu z fasoli tonki masło ma specyficzny i dość słodki
zapach. Osoby o wrażliwych noskach z pewnością z nim się nie polubią. Ja
lubię jego nietypową orientalną słodycz, więc mi to nie przeszkadza. Po
aplikacji i wchłonięciu się woń czuje jeszcze przez jakoś czas.
Doskonale nawilża, ujędrnia i koi skórę. Używałam go nawet po depilacji i
moja skóra wcale się nie sprzeciwiała. Polubiłam się z tym masłem i
polecam go wszystkim, którzy lubią "słodkie" kosmetyki i szukają
intensywnej regeneracji i nawilżenia.
Już za klika dni, a dokładnie 30 września będzie święto naszych drugich połówek, czyli Dzień Chłopaka. Ja w tamtym roku sprezentowałam mojemu facetowi płytę winylową do gramofonu jego ulubionego wykonawcy. Był zachwycony i teraz nie wiem czy to przebić ;) Myślałam, czy tym razem nie pójść w coś eleganckiego i ekskluzywnego? Jedna z nielicznych amerykańskich marek ma w swojej ofercie wieczne pióra, dokładnie pióro parker. Myślę, że to rewelacyjny prezent dla Niego. Koszt takiej przyjemności to ok. kilkadziesiąt złotych. Wybieramy rodzaj pióra. Istnieje także możliwość umieszczenia na korpusie indywidualny grawer, co uczyni nasz prezent bardzo wyjątkowym. Prezent odporny, trwały, a przy tym elegancki funkcjonalny. A Wy jaki macie pomysł na uszczęśliwienie w ten dzień swojej drugiej połówki?
Brak komentarzy:
Dziękuję za komentarz.