3/16/2018 04:40:00 PM
Uwiecznij najpiękniejsze chwile z Saal Digital!
Hej kochani!
Ten post miał ujrzeć światło dzienne już jakiś czas temu, ale nie było ku temu okazji. Wreszcie znalazłam chwilkę by pokazać Wam coś, co stanowi piękną pamiątkę najlepszych momentów mojego życia.
W październiku do świętowania miałam aż 2 okazje. Jedna z nich to moje (już) 27 urodziny, a druga to (kiedy to zleciało?!?) 5 rocznica związku z moim chłopakiem. Ten czas zleciał bardzo szybko i nawet nie wiem kiedy szczerze mówiąc. Były wzloty i upadki, łzy szczęścia i rozpaczy, porażki i osiągnięcia. Nikt mnie nie przekona do tego, że w prawdziwym związku wszystko jest cukierkowo i idealnie. Bo nie jest, ale właśnie na tym polega życie!
Z tego pięcioletniego okresu mamy wiele wspomnień, ale więcej zdecydowanie jest tych pozytywnych. Wyjątkowych momentów, które na zawsze zostawiły ślad w naszej pamięci. Takie okazje lubimy uwieczniać na zdjęciach.
Pamiętam jak dobre kilka lat temu najbardziej popularnym sposobem na przechowywanie zdjęć były płyty CD. Do ich plusów należałoby zaliczyć dość sporą pojemność pamięciową, ale i klasyczny cienki design, który zajmuje naprawdę mało miejsca. Miałam swego czasu całą kolekcje takich płyt i to właśnie one były moją "przechowalnią" do zdjęć. Niestety po czasie traciły swoja wartość, gdyż niszczyły się, rysowały, a zawartość była nie do odtworzenia. Jeżeli nie miałam jej powiedzmy w komputerze, to mogłam się pożegnać ze wspomnieniami.
Po nieudanej próbie z płytami, przerzuciłam się na przechowywanie moich zdjęć w pamięci komputera. Ale niestety i tym razem się rozczarowałam. Gdy już byłam pewna, że nic nie potrafi je zniszczyć padła mi karta graficzna i znów straciłam całą pamięć. Zawiodłam się po raz kolejny.
Po tylu nieudanych próbach pomyślałam, że niektóre zdjęcia, te które stanowią dla mnie największą wartość sentymentalną, będę drukować. Wspomnienia przelane na papier mają większe szanse na przetrwanie. Jestem osobą dość uczuciową, więc tych zdjęć mam sporo. Półki uginają się pod ciężarem albumów.
Od jakiegoś czasu panuje moda na utrwalenie ważnych dla nas momentów na różne sposoby. Dzięki najnowocześniejszym technologiom możemy utrwalić nasze zdjęcia m.in. na płótnach, fotoobrazach, fotoksiążkach, poduszkach, etui do telefonu, kubkach, magnesach. Postanowiłam i ja wypróbować, czy takie sposób na przechowywanie moich wspomnieć zda u mnie egzamin.
Któregoś dnia przeglądając aktualności na instagramie zauważyłam post Saal Digital w którym informowano o akcji poszukiwania testerów do fotoksiążki. Stwierdziłam, że będzie to świetna okazja by takową zamówić i sprawdzić "z czym to się je". Firma proponowała kod promocyjny obniżający wartość naszego zamówienia aż do -150 zł, więc szkoda byłoby nie skorzystać z takiej okazji.
Opowiedziałam o akcji mojemu lubemu i postanowiliśmy się zgłosić do testów. Po otrzymaniu pozytywnej odpowiedzi od firmy zdecydowaliśmy się zaprojektować i zamówić książkę, która będzie dla nas prezentem z okazji 5 rocznicy związku. Miała to być mała księga uwieczniająca najpiękniejsze momenty tych lat.
By móc stworzyć swoją fotoksiążkę weszliśmy na stronę www.saal-digital.pl . Producent ofiaruje nam mnóstwo możliwości uwiecznienia zdjęć.
My postanowiliśmy stworzyć fotoksiążkę, gdyż właśnie na nią obowiązywał rabat. Przed rozpoczęciem całego twórczego projektu najpierw musimy zainstalować na nasz komputer aplikacje Saal Digital Design, w której będziemy tworzyć naszą książkę. Instalacja jest bardzo prosta i raczej nikt nie powinien mieć z nią problemu. Wybieramy wśród kilku opcji co chcemy zaprojektować. A gdy już zdecydujemy się na konkretną z nich otwiera się okienko z kolejnymi możliwościami. Wybierając fotoksiążkę mamy kilka opcji do wyboru.
Jak widać obecnie możecie zamówić własną fotoksiążkę o wymiarze 21x28 w super cenie. (do 20 marca macie czas). My zdecydowaliśmy się na tą o wymiarze 28x19.
Postawiliśmy właśnie na ten rodzaj, bo uznaliśmy, że taki będzie nam najbardziej odpowiadał. Za samą książkę o takich wymiarach zapłacicie 175 zł . do tej kwoty należy doliczyć koszt wysyłki 20 zł. Podsumowując do zapłaty 195 zł, a po odliczeniu rabatu książka wyniosła nam tylko 45 zł. Więc była to naprawdę super okazja!
Nasza fotoksiążka ma 26 stron. Okładka jest błyszcząca bez watowania. Istnieje możliwość zamówienia książki z kodem kreskowym. Nam ta opcja nie była potrzebna, więc z niej zrezygnowaliśmy. Strony wewnętrzne są z grubszego papieru fotograficznego błyszczącego. Zarówno okładka jak i strony fotoksiążki są bardzo porządnie wykonane. Nie są cienkie, więc nie ma obawy, że szybko się wytrą, zgniotą, bądź się uszkodzą w jakiś inny sposób.
Wybieraliśmy zdjęcia z różnych okresów i okazji. Zależało nam na różnorodności, którą wydaje mi się udało osiągnąć. Do wyboru mamy także różnego rodzaju tła, które będą służyć jako obramowanie dla naszych zdjęć. My postanowiliśmy zaszaleć, więc użyliśmy ich sporo. Zarówno motywy kamienia, drewna jak i zieleni znalazły się na stronach naszej fotoksiażki. Różnorodne zdjęcia połączyliśmy także z tekstami piosenek, z którymi kojarzymy nasz związek. Nam się efekt końcowy bardzo podoba. Wszystkim pokazujemy naszą fotoksiażkę i jak dotąd chyba udało nam się nią "zarazić" wszystkich, którzy ją oglądali. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć, żeby także i Wy mieliście możliwość zajrzeć do jej środka:)
I jak Wam się podoba? Mielibyście ochotę stworzyć swoją własną fotoksiążkę? A może zbliża się jakaś szczególna okazja na którą potrzebujecie prezent? Może nim być właśnie fotoksiążka. Gwarantujemy świetną zabawę przy tworzeniu, a w efekcie końcowym przepiękną pamiątkę na całe życie!
My taką już posiadamy! A wy?
Brak komentarzy:
Dziękuję za komentarz.