7/08/2022 08:40:00 AM
Przepis na lekki sernik z nasionami chia
Hejka. Jak już wiecie lub nie, jestem łasuchem. Uwielbiam popołudniu wypić pyszną kawę, a do tego oczywiście coś słodkiego. Na dworze robi się coraz cieplej, więc
nie chciałam korzystać z piekarnika, tylko stworzyć coś świeżego,
lekkiego, ale też bardzo smacznego. Padło na zrobienie sernika na zimno,
który wszyscy u mnie w domu bardzo lubią.
Do przygotowania blachy ok. 25 cm będziecie potrzebować:
- ciastka czekoladowe kruche 1 op. (ok. 300 gr.)
- kostka masła
- nasiona chia (ok. 8 łyżek)
- mleko ok. 300 ml.
- serek mascarpone - 2 op. (ok. 500 gr.)
- śmietanka 36% - 1 op (ok. 330 ml.)
- galaretka brzoskwiniowa - 2 op.
- brzoskwinie w puszce
- winogron
- brzoskwinie
- galaretka agrestowa - 2 op.
Krok 1 - Spód
Kostkę masła roztapiamy i nieco studzimy. Ciastka kruszymy na gładką masę za pomocą robota, bądź ręcznie (wtedy kawałki będą nieco większe, ale to w niczym nie przeszkadza). Łączymy pokruszone ciastka i masło, wszystko dokładnie mieszamy. Na spód blachy układamy papier do pieczenia, co sprawi, że łatwiej nam będzie później ciasto wyjąć z formy. Układamy na sam spód gotową masę i wyrównujemy. Odstawiamy do lodówki na ok. godzinę.
Galaretki zalewamy zagotowaną wodą według instrukcji na opakowaniu i odstawiamy do wystygnięcia. Nasiona chia zalewamy mlekiem i odstawiamy na ok. godzinę lub nieco dłużej, aż nasiona wsiąkną mleko. Serek mascarpone ubijamy wraz ze śmietanką, powoli wlewając wystygnięte galaretki. Na końcu dodajemy nasiona chia. Ubijamy do uzyskania jednolitej masy. Na spód z herbatników układamy pokrojone brzoskwinie (przed tym można spód nasączyć sokiem z brzoskwiń). Następnie przykrywany brzoskwinie nasza ubita śmietankową masą. Wstawiamy do lodówki do stężenia.
Na masę śmietankową układamy winogron i brzoskwinie (ale mogą to być również inne owoce, które lubicie). To wszystko zalewamy tężejącą (zalaną wcześniej) galaretką. Wstawiamy gotowe ciasto do lodówki, aż góra porządnie stężeje.
A tak prezentuję się sernik po przekrojeniu!
Ostatnio więcej uwagi poświęcam temu, co jem i ogólnie wsłuchuje się we własny organizm. Zauważyłam, że odkąd zajmuję się pracą umysłową niekiedy jestem rozkojarzona i ciężej jest mi się skoncentrować. Co za tym idzie moja pamięć mnie zawodzi i czasami zapominam o tym, co miałam w głowie. Poszukałam więc informacji na ten temat i dowiedziałam, iż można temu zaradzić poprzez przyjmowanie zioła na pamięć. Dobrodziejstwa ziołolecznictwa znane są od dawna. Dzięki dobranej mieszance,jak chociażby brahmi, shankhpushpi i tagar oddziałujących odpowiednio na układ nerwowy, układ odpornościowy i ogólnie mający działanie uspakajające -uzyskamy naprawdę zadowalający efekt. Warto pamiętać, że tylko kompleksowa i długotrwała suplementacja pomoże nam uzyskać najlepszy efekt. Mieszanki ziół są dostępne w formie suplementu (tabletki) łatwego do połknięcia.
Brak komentarzy:
Dziękuję za komentarz.