4/14/2022 10:52:00 AM

Agnieszka Pruska "Ciało poniekąd ponętne". Komedia kryminalna, której jeszcze nie znacie.

Hej. Dziś przychodzę do Was z moimi wrażeniami na temat książki należącej do gatunku, którego na blogu jeszcze nie było. Mowa o komedii kryminalnej. Dla mnie połączenie tych dwóch gatunków w jeden może okazać się albo sztosem, albo mieszanką wybuchową niekoniecznie z happy endem. Jak jest w tym przypadku? Za chwilę się przekonacie. 


Tym razem nie zdążyłam nawet zrobić zdjęcia książki jak świeżo po lekturze została ona "uprowadzona" przez moją koleżankę, która się lubuje w takich gatunkach literackich. Dlatego by zobrazować recenzje ten jeden raz użyłam zdjęcia z internetu.


Alicja i Julka na wakacjach nigdy się nudzą, nawet w czasie pandemii. Jakoś dziwnym trafem kryminalne śledztwa same je znajdują, tym razem w postaci zwłok zmarłego mieszkańca Władysławowa. Nowa przygoda się zaczyna, zagadka goni zagadkę, a dziewczyny bawią się w najlepsze. choć nie zabraknie też mrożących krew w żyłach  zdarzeń.


Z twórczością autorki miałam styczność po raz pierwszy. Z tego co się zorientowałam jest ona znana z serii bestsellerowych powieści policyjnych  o śledztwach gdańskiego komisarza Barnaby Uszkiera. W tej serii bohaterkami są dwie nauczycielki Alicja i Julka, które  "przyciągają" trupy. To znaczy, że gdziekolwiek się nie pojawią odnajdują zwłoki. Mają śledczą naturę, więc starają się na własną rękę rozwikłać zagadkę morderstwa. Na początku lektury chyba  ta sprzeczność w postaci wykonywanego zawodu, a usposobienia głównych bohaterek trochę mnie raziła. Lektura się ciągnęła i nawet miałam chęć by tą "przygodę"  z gatunkiem  komedii kryminalnej w tym wydaniu zakończyć. Jednak staram się nie poddawać, nawet jeżeli nie ma tzw "chemii" czytelniczej na samym początku i zawsze daje szanse książce. Tak stało się właśnie tym razem. Strona po stronie brnęłam by poznać zagadkę morderstwa. I gdybym zrezygnowała w połowie nie dowiedziałabym się co tak naprawdę się stało. Warto było doczekać się niemal ostatnich stron, bo autorka do samego końca nie chciała zdradzić mordercy.

Książka jest dość specyficzna, dlatego taki być może jest jej odbiór - specyficzny. Nie każdemu przypadnie do gustu i nie każdego wciągnie. Cenię autorkę za odwagę i chciałabym bliżej poznać serię bestselerową o śledztwach policyjnych. Myślę, że będzie ona bardziej w moim  klimacie.

Czasy mamy niepewne. Wielokrotnie słyszymy w radio czy telewizji o włamaniach i rozbojach, a jak już biorę do ręki książkę z morderstwem w tle to już całkiem nasuwają się na myśl czarne scenariusze. Postanowiliśmy z narzeczonym poszukać rozwiązań, które pomogą w jakimś stopniu uchronić nasz dom od takich ewentualności. Na stronie 5Tech znaleźliśmy kilka fajnych propozycji jeżeli chodzi o cyfrowe wideofony przewodowe i bezprzewodowe. Koszt takiego urządzenia waha się tysiąca do nawet kilku tysięcy złotych. Wszystko oczywiście zależy od tego, na jakich funkcjach nam  najbardziej zależy. Tak np. za możliwość sparowania domofonu z naszym androidem będziemy musieli oczywiście dopłacić. Moim zdaniem nasze bezpieczeństwo nie ma ceny i warto inwestować w takie gadżety, dzięki którym możemy się poczuć w swoim domu bezpiecznie.